.przykład Tolki przekreśla wszystkie możliwe zasady wychodzenia zębów mlecznych. co tu dużo mówić - mamy na razie dwa, a podobno roczniak może mieć ich osiem. w artykułach dotyczących ząbkowania jest zaznaczone, że każde dziecko ząbkuje po swojemu i to się zgadza w stu procentach. ale nigdzie nie jest napisane, że ząb może wychodzić tyle miesięcy. zanim pierwszy się pokazał - trzy razy wydawało mi się, że już jest. byłam nawet pewna ;)
.całe szczęście nie mamy objawów ekstremalnych typu gorączka, noce przepłakane czy nieprzespane. ale i tak cierpi. co pomaga? wszystko i nic. żele, roztwory rumianku - działają na chwilę. zimne gryzaki - brak zainteresowania ze strony Toli, chłodna marchewka tak, dopóki się nie znudzi (czyli jakieś 5 minut). podgryza wszystko co się da, wszystko ląduje w buzi co choć na chwilę ukoi swędzenie. masaż dziąseł gumową szczoteczką - rozdrażnienie. leki przeciwbólowe dają radę, ale ile można podawać maluszkowi paracetamol?
.wolne ząbkowanie jest podobno dobre - zmniejsza występowanie próchnicy. osobiście wszystko rozumiem - że każdy przez to przechodził, że się tego nie pamięta, że to nie koniec świata - ale jak widzę smutasa, który chciałby się uśmiechać, a ból na to nie pozwala, to wolałabym żeby wszystkie zębulce były już na swoim miejscu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz